Od 2011 r. każdy organ administracji publicznej musi udostępniać usługi pozwalające głuchym załatwić swoje sprawy.
– Według ekspertów największym problemem jest nieznajomość specyfiki niepełnosprawności słuchu, a najczęściej powtarzanym mitem ten że niesłyszący czytają z ust – mówi Renata Dudek z NIK w Poznaniu.
NIK przygotowując się do kontroli zorganizowało spotkanie z fachowcami. – W ich ocenie większość instytucji nie wywiązuje się z zapewniania dostępu do tłumacza migowego, a poziom znajomości tego języka wśród pracowników nie pozwala na załatwienie najprostszych spraw – mówi Renata Dudek.
– Tłumaczy nadal nie ma, a przynajmniej nie tylu ilu jest potrzebnych – przyznaje Eugenika Lech z Fundacji Pomocy Osobom Niesłyszącym TON.
W Urzędzie Miasta Poznania tłumacz języka migowego pełni dyżury w każdy poniedziałek przez 2 godziny. W innych przypadkach głusi muszą wcześniej zgłosić „zapotrzebowanie na tłumacza” (zgodnie z ustawą, co najmniej 3 dni przed wizytą w urzędzie) – mogą to zrobić wysyłając e-mail, faks, sms, może też zadzwonić opiekun).
Podobnie jest w urzędzie w Koninie: Aby skorzystać z pomocy tłumacza należy wcześniej zgłosić taki zamiar wyznaczonemu pracownikowi (przez formularz zamieszczony w sieci, faks, za pomocą osoby trzeciej).
– Gorzej jest w sytuacjach nagłych – mówi Eugenika Lech. – Mniej problemów jest na policji, więcej w szpitalach czy jednostkach ratowniczych.
– W komendach i komisariatach są wykazy biegłych tłumaczy. W razie potrzeby są wzywani – mówi Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji.
– U nas jest pięciu przeszkolonych pracowników: To rejestratorki i pielęgniarki, które przeszły kurs podstawowy języka migowego. Te osoby mogą nawiązać pierwszy kontakt – mówi Stanisław Rusek ze szpitala miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu. Zaznacza, że przypadki, gdy osoba porozumiewająca się w języku migowym trafia bez osoby bliskiej czy tłumacza do placówki są bardzo rzadkie.
– Tyle że głuchy musi dokładnie wiedzieć jak zażywać leki, jak się leczyć. Nawet dziecka nie można urodzić bez tłumacza! – irytuje się Eugenika Lech. – Sytuacja zmieni się chyba dopiero wtedy, gdy głusi zaczną domagać się odszkodowań za utrudniony dostęp mi.in. do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?