Nurek z Jarocina zginął we Francji. Do tragedii doszło w czasie nurkowania jaskiniowego

Jako pierwszy informację o śmierci polskiego nurka we Francji podał portal jollydiver.com. Media lokalne z Jarocina, m. in. ejarocin.pl ustaliły, że chodzi o 40-letniego mieszkańca tego wielkopolskiego miasta.

Czytaj też: Ciało na Gustloffie: Kulisy wyprawy, w której zaginął Robert Szlecht, nurek z Poznania

Co dokładnie się stało? Portal jollydiver.com informuje, że do tragedii doszło w poniedziałek, 6 stycznia w trakcie nurkowania jaskiniowego w miejscowości Cassis we Francji. Grupa czterech Polaków wczesnym popołudniem, około godz. 13, rozpoczęła nurkowanie do jaskini Bestouan. Wejście do niej znajduje się w dnie morskim, a nurkowanie rozpoczęło się z plaży w Casiss. Do otworu jaskini przepłynąć było trzeba 150 metrów.

W trakcie nurkowania doszło do śmiertelnego wypadku. 40-latek z Jarocina nie wypłynął z jaskini. Służby zostały wezwane około godz. 17, a na miejscu zjawiło się 30 strażaków i członkowie francuskiej grupy ratownictwa jaskiniowego. Ciało mieszkańca Jarocina zostało odnaleziono około 400 metrów od wejścia jaskini, po sześciu godzinach poszukiwań, około godz. 1 w nocy.

Dokładne okoliczności śmierci nurka nie są znane. Ustalić je ma pomóc sekcja zwłok wykonana w Marsylii.

Dzień przed tragedią, 40-latek pochwalił się udanym nurkowaniem na 118 m do innej francuskiej jaskini - Goul du Pont.

Nurkowanie do jaskini Bestouan można zobaczyć tutaj:

Tu z kolei przedstawione jest nurkowanie do jaskini Goul du Pont:

Sprawdź również: To już pewne. We wraku statku Wilhelm Gustloff odnaleziono ciało nurka Roberta Szlechta - zaginionego poznaniaka

Zobacz też: