Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Bohaterowie afer gospodarczych na wolności

Łukasz Cieśla
Prokuratura okręgowa podjęła decyzję o zwolnieniu z aresztu podejrzanych w aferze mieszkaniowej i gruntowej.
Prokuratura okręgowa podjęła decyzję o zwolnieniu z aresztu podejrzanych w aferze mieszkaniowej i gruntowej.
Z poznańskiego aresztu wyszli główni "bohaterowie" dwóch dużych afer gospodarczych - afery gruntowej i afery mieszkaniowej. Zadecydowała o tym poznańska Prokuratura Okręgowa. Najpierw na jej wniosek sąd aresztował podejrzanych, teraz ta sama prokuratura postanowiła zwolnić podejrzanych z aresztu.

Czytaj także:
Afera gruntowa: Daniel G. usłyszy kolejne zarzuty
Afera gruntowa: Notariusz mataczył w śledztwie?
Afera mieszkaniowa: Notariusz wraca do pracy
Przedłużone areszty w aferze gruntowej i mieszkaniowej

Afera gruntowa dotyczy oszukańczego przejmowania gospodarstw rolnych i innych nieruchomości. Oszuści ogłaszali w gazecie, że udzielą szybkiej pożyczki. Klientów - często osoby słabo wykształcone, uzależnione od alkoholu albo po prostu pilnie potrzebujące pieniędzy - zaprowadzali do poznańskiego notariusza C. Tam podpisywano akty notarialne, na podstawie których ludzie tracili cały majątek. Klienci mieli być wprowadzani w błąd, że odzyskają majątek po oddaniu pożyczki. Tak naprawdę tracili go już u notariusza.

W kwietniu, podobnie jak inni podejrzani, został zatrzymany notariusz C. Zarzucono mu udział w gangu oraz oszustwa na kilka milionów złotych. Notariusz trafił jednak do aresztu dopiero w czerwcu, bo sąd początkowo nie zgodził się na jego areszt. Teraz, po pięciu miesiącach, odzyskał wolność.

- Uznałam, że na tym etapie śledztwa nie ma już potrzeby stosowania aresztu wobec notariusza. Większość dowodów została zebrana, a dokumenty zabezpieczone - tłumaczy swoją decyzję prowadząca śledztwo prokurator Wioleta Rybicka z poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Dodaje, że areszt nie ma zastąpić kary.

- Od wydawania wyroków i ewentualnego skazania na więzienie jest sąd. Areszt ma z kolei zabezpieczyć prawidłowy tok śledztwa. W tej sprawie spełnił już swoją rolę - mówi prokurator Rybicka.

Notariusz, aby odzyskać wolność, musiał wpłacić 400 tys. zł. kaucji. Nie może też opuszczać kraju oraz wykonywać zawodu notariusza. Nieoficjalnie mówi się, że odwoła się od tej ostatniej decyzji i będzie domagać się przywrócenia do pracy. Oprócz niego na wolność wyszli też dwaj inni podejrzani w aferze gruntowej: Henryk Zbigniew B. (250 tys. zł. kaucji) i Jarosław W. (100 tys. zł. kaucji).

Z aresztu wyszedł też Mariusz T. To z kolei główny podejrzany w aferze mieszkaniowej. W niej również chodzi o wyłudzanie nieruchomości, głównie mieszkań. Jedną z podejrzanych w tej sprawie jest notariusz D.

Mariusz T. trafił do aresztu w czerwcu. Teraz wyszedł na wolność, bo i w jego przypadku śledczy uznali, że nie ma już potrzeby stosowania aresztu. Zarzuca się mu podstępne przejęcie kilkudziesięciu nieruchomości wartych kilka milionów złotych.

"Bohaterowie" obu afer, którzy właśnie odzyskali wolność, nie przyznają się do oszustw. Uważają, że zawierane przez nich transakcje były uczciwe. Śledztwa w obu tych sprawach nadal trwają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski