Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Na Grunwaldzkiej będzie zielone torowisko [ZDJĘCIA]

Katarzyna Fertsch
Szyny już leżą, stoją słupy trakcyjne, zamontowano kable - przebudowa  na ulicy  Grunwaldzkiej  zbliża się do końca
Szyny już leżą, stoją słupy trakcyjne, zamontowano kable - przebudowa na ulicy Grunwaldzkiej zbliża się do końca Fot. Waldemar Wylegalski
Szyny już leżą, stoją słupy trakcyjne. Zamontowano kable, wysypana została ziemia, by torowisko mogło się zazielenić. Przebudowa na ulicy Grunwaldzkiej wielkimi krokami zbliża się do końca. Jednak czy przed Euro wrócą na nią tramwaje zależy od postępu prac na ulicy Roosevelta. A tu sytuacja nie jest już tak pewna.

Prace na Grunwaldzkiej idą pełną parą. Przebudowano już skrzyżowanie z ulicami Matejki i Szylinga, ułożono tory i zamontowano sieć trakcyjną. Na odcinku od Sheratona do Szylinga wymieniona została również nawierzchnia jezdni.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Tramwaje we wtorek wracają do centrum miasta
Poznań: Trwa remont na placu Cyryla Ratajskiego

- Odcinek jezdni od Szylinga do ronda Jana Nowaka-Jeziorańskiego nie był uwzględniony w projekcie - wyjaśnia Bogdan Szyk z Infrastruktury Euro Poznań 2012, która odpowiada za przebudowę tego torowiska na Grunwaldzkiej.

Obecnie trwa jeszcze naprawa krawężników. Bogdan Szyk liczy, że w ciągu najbliższych dni na Grunwaldzką będą mogły wrócić samochody. Nieco gorzej wygląda sytuacja z tramwajami.

- Nawet jeśli skończymy remont torowiska, to tramwaje nie będą mogły na nie wrócić. Przecież nie będą jeździły do tyłu - mówi. - Potrzebny jest rozjazd obok Kaponiery, by połączyć Grunwaldzką z mostem Dworcowym lub Kaponierą. A nie my za niego odpowiadamy.

Za budowę rozjazdy odpowiada poznański Zarząd Dróg Miejskich.

- Robimy wszystko, by jeszcze przed Euro tramwaje mogły tędy jeździć - zapewnia Tomasz Libich z ZDM.

Jeśli nie zdążą, nie wykluczone, że na Grunwaldzkiej będą jeździły tramwaje wahadłowe. Kibice jakoś będą musieli dojechać do stadionu. A najwygodniej i najszybciej tramwajem, który po Grunwaldzkiej będzie jeździł na zielonym torowisko. Podobne istnieje już choćby na ulicy Winogrady czy obok placu Wielkopolskiego.

Teraz przy pomocy koparek na torowisku rozsypywana jest ziemia, na której pojawi się trawa. Wcześniej zamontowano specjalny system nawadniający. Zielone torowisko będzie na całym odcinku od ronda Nowaka-Jeziorańskiego do ulicy Szylinga. Na pozostałym odcinku (do Sheratona) tramwaje będą jeździły po tradycyjnym torowisko. Tam trawa nie może się pojawić, ponieważ torowisko nie jest wydzielone i jeżdżą po nim również samochody.

Bogdan Szyk ma nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu tramwaje wrócą na rondo Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Nieco dłużej będziemy musieli czekać na połączenie z Budziszyńską. Wszystko uzależnione jest od trwających obecnie odbiorów technicznych.

- Mamy czas do końca maja. Choć liczę, że uda się to wcześniej - kończy Bogdan Szyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski