Hoss, twórca mafii wnuczkowej, która oszukiwała seniorów na miliony, zostanie w areszcie i tam będzie oczekiwał na swój drugi proces

- Sąd Apelacyjny podtrzymał swoją wcześniejszą decyzję - informuje sędzia Elżbieta Fijałkowska, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.

Przypomnijmy, że Arkadiusz Ł. "Hoss" i jego brat Adam P. uznawani są za szefów wnuczkowej mafii, która okradała seniorów w Europie. We wrześniu 2019 roku obaj mężczyźni zostali za to skazani przez Sąd Okręgowy w Poznaniu na kary więzienia. "Hoss" usłyszał wyrok 7 lat więzienia, a jego brat Adam P. 6 lat więzienia. Ta sprawa wciąż nie jest prawomocnie zakończona i czeka na rozpatrzenie odwołania obrońców przez poznański Sąd Apelacyjny.

Jednak oprócz niej "Hossa" czeka także drugi proces. W tym przypadku sytuacja zmieniała się jednak jak w kalejdoskopie. Jeszcze w 2019 roku śledczy skierowali przeciwko "Hossowi" drugi akt oskarżenia do sądu w Warszawie. A ten podjął decyzję o przekazaniu sprawy do Poznania.

Czytaj też: 20-latka zmarła w Poznaniu po zażyciu nowych dopalaczy? Powodują, że człowiek jest odurzony i nie może oddychać

Kiedy jednak sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Poznaniu, ten w marcu 2020 roku ją umorzył, uznając, że "Hoss" został już skazany za te przestępstwa. Ponadto, w związku z umorzeniem drugiej sprawy, poznański Sąd Okręgowy podjął decyzję o wypuszczeniu "Hossa" z aresztu. A ten wyszedł na wolność, bo jednocześnie nie był wobec niego stosowany tymczasowy areszt w pierwszej sprawie, w której został już nieprawomocnie skazany. Zaledwie kilka dni później, na wniosek prokuratury, Sąd Okręgowy podjął decyzję o... ponownym areszcie dla "Hossa" do jego pierwszej sprawy.

Jednak zamiast stawić się w areszcie, "Hoss" już po raz drugi zaczął uciekać przed policją i się ukrywać. Ostatecznie udało się go zatrzymać po kilkunastu dniach i mężczyzna trafił do aresztu. Chociaż wszystko wskazywało na to, że tam będzie czekał na proces apelacyjny w swojej pierwszej sprawie, to 19 maja Sąd Apelacyjny niespodziewanie zdecydował, że "Hoss" będzie mógł wyjść z aresztu (który był stosowany do jego pierwszej sprawy), jeśli zapłaci pół miliona złotych kaucji. Tak też się stało i 22 maja "Hoss" opuścił areszt.

Zaledwie kilka dni później Sąd Apelacyjny rozpatrzył zażalenie prokuratury na decyzję Sądu Okręgowego o umorzeniu drugiej sprawy "Hossa". Sąd Apelacyjny uchylił decyzję Sądu Okręgowego i przekazał mu sprawę do normalnego prowadzenia. To oznaczało, że "Hossa" czeka normalny proces. Co więcej, Sąd Apelacyjny podjął decyzję o stosowaniu wobec "Hossa" tymczasowego aresztu do jego drugiej sprawy, mimo że wyszedł z niego kilka dni wcześniej.

Zobacz też: CBA zatrzymało właścicieli firm z Wielkopolski podejrzanych o obrót fikcyjnymi fakturami. Łącznie wyłudzono ponad 3,5 mln złotych

Zażalenie na taką decyzję złożyli obrońcy "Hossa". We wtorek Sąd Apelacyjny podtrzymał swoją decyzję, co oznacza, że Arkadiusz Ł. pozostanie w areszcie.

Zobacz też: