Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant policji przesłuchiwany. Radni pytali o strzelanie

SAGA
Arkadiusz Kornowicz przy kupionym za miejskie pieniądze sprzęcie
Arkadiusz Kornowicz przy kupionym za miejskie pieniądze sprzęcie Agnieszka Smogulecka
Ja się czuję trochę oszukany. Daliśmy pieniądze publiczne na coś, co nie jest wykorzystywane. Jeśli miałoby się to powtarzać należy się zastanowić, czy w przyszłości przekazywać pieniądze policji – tak radny Maciej Przybylak zareagował na wiadomość o ograniczeniu funkcjonariuszom dostępu do trenażera strzeleckiego.

Poznańska policja jest jedną z niewielu jednostek w kraju, które mogą korzystać z trenażera strzeleckiego (tzw. strzelnicy bezstrzałowej). Broń jest zasilana sprężonym dwutlenkiem węgla, przy "strzale" następuje odrzut i podrzut, jak w rzeczywistości. Można też strzelać do tarczy, ruchomego celu itd., ale najciekawsze jest to, że policjant bierze udział w wyświetlanych scenkach, interwencjach. Od jego decyzji zależy jak potoczy się historia z filmiku.

CZYTAJ TEŻ:
Policjanci ćwiczą strzelanie w symulatorze [FILM, ZDJĘCIA]

- Trenażer jest w poznańskiej policji od jesieni 2011 roku. To urządzenie, na którym można nie tylko wyrobić prawidłowe odruchy, czy poprawiać celność strzału. Dzięki niemu policjanci mogą brać udział w interwencjach, takich, z jakimi mogą mieć do czynienia w trakcie służby – tłumaczył radnym instruktor, Arkadiusz Kornowicz. – Policjanci nabierają umiejętności, wiedzy, doświadczenia. Dowodem na to jest fakt, że w ubiegłym roku nie było w Poznaniu zdarzenia, w którym policjant odpowiadałby za złe wykorzystanie broni.

Po tym jak poinformowaliśmy, że trenażer strzelecki udostępniany jest policjantom z Poznania tylko w poniedziałki (bo instruktorzy musieli przejść z komendy miejskiej do wojewódzkiej), radni z Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego wezwali policjantów na przesłuchanie. Pytali na co wydano 50 tys. złotych, jakie w zeszłym roku przekazali policji. Miały być przeznaczone na doskonalenie trenażera.

CZYTAJ TEŻ:
Policja: Nie ma instruktorów, nie ma strzelania
- Kupiliśmy odrzutnik do broni, trzy atrapy glocków i zestaw multimedialny do edycji filmów – pokazuje sprzęt Arkadiusz Kornowicz. – Niestety, nie mieliśmy okazji wykorzystać tego zestawu – przyciśnięty przez radnych wyjaśniał, że przyczyną były zmiany organizacyjne, a dokładniej przeniesienie instruktorów (na polecenie komendanta wojewódzkiego policji ) z komendy miejskiej do wojewódzkiej. Teraz instruktorzy prowadzą zajęcia z funkcjonariuszami z całego województwa, na zajęcia przy Taborowej mogą poświęcić tylko jeden dzień w tygodniu.

- Dowiedzieliśmy się o tym z „Głosu”. Gdy przekazywaliśmy pieniądze na trenażer naszą intencją było, aby dzięki niemu policjanci z Poznania byli lepiej wyszkoleni – komentował Krzysztof Skrzypinski, przewodniczący komisji. –Informacje o ograniczeniu dostępu do urządzenia są bardzo niepokojące. Zależy nam, aby trenażer służył do permanentnego szkolenia poznańskich policjantów, a nie pojedynczych treningów – mówił i dopytywał komendanta miejskiego o ocenę sytuacji.

- Rzeczywiście, dostęp do trenażera jest ograniczony – przyznał Roman Kuster, szef poznańskiej policji. – Sprzęt jest na stanie komendy miejskiej, ale w praktyce jest obsługiwany przez instruktorów z komendy wojewódzkiej.

- Muszę przyznać, że czuję się trochę oszukany. Daliśmy pieniądze publiczne na coś, co nie jest wykorzystywane. Jeśli miałoby się to powtarzać ,należy się zastanowić, czy w przyszłości przekazywać pieniądze policji – mówił radny Maciej Przybylak. I pytał kolegów, czy nie należałoby wysłać do komendanta wojewódzkiego pisma w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski