Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni PiS i KO z Poznania jednym głosem w sprawie sytuacji na Ukrainie

Alicja Durka
Alicja Durka
Konflikt między Rosją i Ukrainą budzi niepokój od kilku tygodni. W związku z niepewną sytuacją radni PiS i KO zaproponowali zajęcie stanowiska w tej sprawie.
Konflikt między Rosją i Ukrainą budzi niepokój od kilku tygodni. W związku z niepewną sytuacją radni PiS i KO zaproponowali zajęcie stanowiska w tej sprawie. Waldemar Wylegalski/Zdjęcie ilustracyjne
Podczas wtorkowej Rady Miasta Poznania zaprezentowano projekt stanowiska w sprawie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Wspólny głos zabrały kluby PiS i KO. Pomysłowi sprzeciwił się klub radnych Wspólny Poznań, który uważa, że to przekroczenie kompetencji rady miasta.

Radni PiS i KO jednym głosem w sprawie Ukrainy

Konflikt między Rosją i Ukrainą budzi niepokój od kilku tygodni. W związku z niepewną sytuacją radni PiS i KO zaproponowali zajęcie stanowiska w tej sprawie.

- Nasze największe obawy budzi gromadzenie ponad 100-tysięcznej armii i znacznej ilości sprzętu wojskowego na granicy z Ukrainą. Otwarcie wyrażane żądania Federacji Rosyjskiej dążącej do rozciągnięcia swojej strefy wpływów na cała Ukrainę, niezależnie od woli i nastawienia samych obywatelek i obywateli Państwa Ukraińskiego, budzą nasz stanowczy sprzeciw. Ukraińcy, tak jak każdy naród należący do Organizacji Narodów Zjednoczonych, mają prawo do samostanowienia, wyboru swojej drogi rozwoju i swoich sojuszy. Rosja głosami swoich przedstawicieli domaga się nowego porządku europejskiego, w którym Ukraina ma się stać jej państwem wasalnym, a kraje wschodniej flanki NATO mają zostać pozbawione sojuszniczej ochrony. Na takie, wyrażane wprost, naruszanie zasad ONZ nie może być zgody

- czytamy w projekcie.

Radni chcą w ten sposób wyrazić poparcie dla narodu ukraińskiego i jego władz. Nie wszyscy radni byli jednak przekonani do tej formy wsparcia. Od głosu bowiem wstrzymało się sześcioro radnych z klubu Wspólny Poznań. Swoją decyzję motywowali interpretacją przepisów.

- Wysyłamy słowa wsparcia i ciepłe myśli do Charkowa, ale stanowisko jest niezgodne z prawem. Rada miasta ma zasięg i wymiar lokalny, a to jest sprawa międzynarodowa

- tłumaczyła Dorota Bonk-Hammermeister, wiceprzewodnicząca klubu radnych Wspólny Poznań.

Radni podkreślali, że zgadzają się z wydźwiękiem stanowiska, ale uważają, że stoi ono w sprzeczności z prawem. Z tego powodu wstrzymali się od głosu.

Marek Sternalski, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej nie zgadza się z taką interpretacją przepisów. Uważa on, że nie jest to kwestia międzynarodowa, bo w 2016 roku Poznań jako pierwszy zareagował na potrzeby z Mariupola. W stolicy Wielkopolski od wielu lat mieszkają i pracują obywatelki i obywatele Ukrainy. Jasne stanowisko władz w tej sprawie miałoby pokazać solidarność z poznaniakami z Ukrainy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski