Śledztwo było prowadzone od września zeszłego roku. To wtedy wyszło na jaw, że pewna firma na terenie Murowanej Gośliny pozostawiła po sobie beczki wypełnione chemicznymi, najprawdopodobniej niebezpiecznymi odpadami.
– W Murowanej Goślinie na terenie trzech różnych spółek wynajęto magazyny, po czym wypełniono je odpadami niebezpiecznymi – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prokurator Michał Smętkowski.
W trakcie prowadzonego śledztwa ustalono, że składowane substancje były przechowywane w zbiornikach, beczkach i tzw. bigbagach. Były to odpady poprodukcyjne, płynne i stałe, chemiczne i łatwopalne, bardzo niebezpieczne.
Jak ustalili śledczy, firma, która zajmowała się tym procederem, uzyskiwała odpady do utylizacji. Jednak zamiast je unieszkodliwiać, pozostawiali niebezpieczne substancje w magazynach. Takie działanie śmieciowej mafii już wielokrotnie opisywaliśmy. Łącznie zabezpieczono kilkaset ton różnego rodzaju poprodukcyjnych odpadów.
Wszystko o aferze toksycznej i mafii śmieciowej w Wielkopolsce: TUTAJ
– Specjalista z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska potwierdził, że zgromadzone substancje mogą być szkodliwe dla ludzi i środowiska naturalnego – opisuje Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Mieszkańcy i urząd gminy w Murowanej Goślinie o odpadach nic nie widzieli.
– Nie doszły nas żadne informacje, czy to od mieszkańców, czy policji. Także straż gminna nie była zaangażowana w działania śledczych – przyznaje Monika Paluszkiewicz, główny specjalista ds. komunikacji UMiG Murowana Goślina.
20 sierpnia policjanci z Poznania zatrzymali osiem osób podejrzanych o udział w tym procederze. Wszyscy to pracownicy jednej firmy.
Zobacz: Afera toksyczna: Mafia śmieciowa skazana. Szef grupy dostał karę czterech lat więzienia
– To pierwsze ich zarzuty w sprawie, a więc prawdopodobnie nie są powiązani ze wcześniejszymi magazynami z odpadami niebezpiecznymi – mówi M. Smętkowski. – Usłyszeli zarzut składowania odpadów w sposób zagrażający życiu i zdrowiu ludzi oraz środowisku, spowodowania niebezpieczeństwa wielkich rozmiarów, zarzut oszustwa na szkodę właścicieli wynajmowanych pomieszczeń magazynowych, oraz fałszowania dokumentów. Grozi im do 10 lat więzienia.
Dodatkowo osoba, która najprawdopodobniej wymyśliła i kierowała całym przedsięwzięciem, jest pod dozorem policji. Mężczyzna usłyszał zarzut sprawstwa kierowniczego.
– Z dwóch lokalizacji odpady zostały już usunięte. Koszt tej operacji wyniósł blisko 700 tysięcy złotych – mówi Święcichowski.
W toku prowadzonego śledztwa okazało się, że magazyny w Murowanej Goślinie to nie jedyne w Wielkopolsce, o których śledczy jeszcze nic nie wiedzieli. Podobne znajdują się w Sarbii (gmina Duszniki) oraz w Miłosławiu (powiat wrzesiński).
– Wynajęli stodołę w Sarbii i tam zwieźli odpady. WIOŚ nie określił dokładnie jakiego rodzaju. Prawdopodobnie rozpuszczalniki. Wciąż nie zostały zutylizowane, nie wiadomo, ile ich jest – mówi Daniel Baran z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Gminy Duszniki.
Z kolei w pow. wrzesińskim na terenie prywatnej hali pozostawiono pojemniki 200- i 100-litrowe. Ponad 150 ton chemikaliów.
Czy to ci sami sprawcy? Nie wiadomo.
Sprawdź też:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?